O BLOGU

Cześć, Szczęść Boże i dzień dobry,

Niezależnie od tego, jak wolisz się przywitać, ja witam Ciebie równie serdecznie! Zgaduję, że jeśli czytasz ten tekst, to nie zamknąłeś/zamknęłaś strony głównej bloga od razu. To dobry znak – kto wie, może zagościsz tu na dłużej? Zapraszam.

O co tu chodzi?

Zgodnie z zasadą, że jak „nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi…”, pewnie spodziewasz się, że chodzi o pieniądze.

Otóż nie. Chodzi o zachowanie – w każdym tekście – spójnej struktury narracyjnej opartej o przekaz faktyczny. Rzetelnie opowiadając o odwiedzonych przeze mnie miejscach liczę, że uda mi się Ciebie zaciekawić. Śp. Józef Mackiewicz uważał, że „tylko prawda jest ciekawa” i ta krótka sentencja tworzy sedno mojej filozofii podróżowania.

Wzbogacając historie o informacje praktyczne, pokażę z kolei, że nawet poza utartym turystycznym szlakiem można podróżować w całkowicie normalny sposób: nocując pod dachem, korzystając z transportu publicznego i żywiąc się tam, gdzie miejscowi.

Nie mam ambicji walczyć ze stereotypami. Walka z nimi, w dzisiejszym świecie, polega na tworzeniu podobnych, tylko ze zmienionym znakiem. TarcieChrzanu.PL to blog o niewielkim zasięgu, ale jeśli choć raz pomyślisz sobie, że warto gdzieś pojechać po to tylko, by zobaczyć, jak tam jest naprawdę, to będzie mi naprawdę bardzo miło.

Karty na stół!

Główną funkcją nowoczesnego marketingu jest kreowanie potrzeb i ja, poniekąd mimowolnie, poszedłem również tą drogą. Chciałbym zaszczepić w Tobie myśl, że potrzebujesz podróżować do krajów pięknych, niezadeptanych masową turystyką, a przede wszystkim takich, w których jesteś mile widzianym gościem. Jasne, niekiedy z wizą bywa trudniej, ale gwarantuję, że te trudności nie wynikają z żadnej politycznej niechęci, a są głównie efektem niedostatecznie rozwiniętej infrastruktury turystycznej i – często przesadzonej – troski o Twoje bezpieczeństwo.

Czego chcę w zamian?

Wbrew temu, co zdarza Ci się słyszeć, koszt utrzymania serwera i witryny nie jest wcale tak duży, by robić z tego big deal. Wszystko zamyka się mniej więcej w koszcie wyjścia do lepszego klubu. Umówmy się po prostu, że jesteśmy na mieście i tym razem ja stawiam.

W niektórych odnośnikach znajdziesz zakotwiczone linki referencyjne, dzięki którym rozszerzam swoją aktywność w programach poleceń. Najczęściej skorzystamy z tego wspólnie, rzadziej będzie to tylko jedno z nas, natomiast zapewniam Cię, że nigdy na tym nie stracisz.