To już ostatni wpis dotyczący mojej pierwszej podróży do Pakistanu. Pora na praktyczne podsumowanie, podliczenie kosztów i finalne sugestie. Mam cichą nadzieję, że czytając bawiliście się chociaż w części tak dobrze, jak ja będąc na miejscu. Zaczynamy!
W skrócie
Termin: pierwsza połowa października 2017 r.
Długość: 12 pełnych dni w Pakistanie. Po jednym dniu w Dubaju i Pradze
Trasa (główne punkty): Warszawa – Katowice – Dubaj – Islamabad – Gilgit – Dolina Hunza – Khunjerab Pass – Gilgit – Islamabad – Lahore – Abu Dhabi – Dubaj – Praga – Wrocław – Warszawa Modlin
Koszty: 3 300 PLN
Co bym zrobił inaczej, gdybym wiedział to co już wiem?
Z przebiegu podróży jestem zadowolony. W Pakistanie wszystko poszło bardzo sprawnie. Łącząc transport publiczny i autostop można się stosunkowo łatwo przemieszczać. Jedzenie jest dobre, bardzo tanie i dostępne. Standard tanich noclegów jest niski, ale do wytrzymania. Wybierając się ponownie, kilka rzeczy jednak zmienię.
Termin: myślę, że następnym razem pojadę 2-3 tygodnie później. Jesień powinna być już w pełni, a w prowincji Gilgit-Baltistan ma ona wyjątkowo piękny przebieg. Za drugim razem sprawdzę kiedy wypada Aszura, by jej uniknąć. Raz w życiu chyba wystarczy.
Loty: podróż zacząłem składać niemal rok przed podróżą. Korzystając z promocji Wizzair „-20%” kupiłem bilet na połączenie Katowice – Dubaj. Potem dobierałem kolejne odcinki. Trasę do i z Pakistanu pokonałem na pokładzie niskokosztowej linii AirBlue. Wybierając się ponownie skorzystam najprawdopodobniej z najtańszej taryfy Ukrainian Airlines, przez co ominie mnie konieczność zmiany lotniska w Dubaju. AirBlue zastąpię Pakistan International Airlines, która jest nieco droższa, ale ma lepsze statystyki opóźnień lotów.
Bagaż: o ile nie będę planował kilkudniowych trekkingów, to zrezygnuję z zabierania namiotu. Na trasie, którą zaprezentowałem, miałem ze sobą tarp. Skorzystałem z niego tylko raz, a spokojnie mogłem obejść się bez.
Koszty
Nie uwzględniam wydatków poniesionych na wyżywienie, ponieważ nie ma to sensu. Podaję tylko koszty transportu, noclegów i pozostałe, o ile były związane bezpośrednio z podróżą (np. opłaty za wstęp). Jedzenie pomijam, bo pozostając w Polsce, też musiałbym coś jeść. Można założyć, że posiłek kosztuje średnio 1-1,5 USD.
Najwięcej wydałem na transport. Dolot i powrót do Pakistanu to blisko 60% całych wyszczególnionych w tabelce kosztów. Poniżej prezentuję szczegółowe wyliczenia. Liczę, że będą dla Was pomocne. Kliknij w obraz by zobaczyć go w lepszej jakości.
Pytania?
Śledząc temat regulacji wizowych do Pakistanu (jak załatwić wizę napisałem tutaj i tutaj) odnoszę wrażenie, że pakistańskie władze wciąż nie są zdecydowane w jak dużym stopniu otworzyć się na turystów. Z racji tego, że otrzymanie wizy, co by nie mówić, nie jest formalnością to w internecie (szczególnie polskojęzycznym) wciąż niewiele jest aktualnych informacji dotyczących tego pięknego kraju. Zachęcam Was do zadawania pytań. Najlepiej w komentarzach do odpowiedniego artykułu.
Planujesz podróż? Ten wpis jest właśnie dla Ciebie: